O właściwościach nasion chia pisałam w starszym poście ;)
SKŁADNIKI:
spód:
- paczka daktyli
- 1,5 szklanki mielonych orzechów laskowych
- szczypta soli
- łyżka karobu lub kakao
- 8 łyżek nasion chia
- 2 puszki mleczka kokosowego
- 500 ml mleka
- 25 g żelatyny
- 6 łyżek miodu
- szczypta soli
- 3 łyżki soku z cytryny
- 500 g owoców ( u mnie jagody z domieszką malin - mrożone )
- paczka borówek amerykańskich
- 20 g żelatyny
- 60 g ksylitolu
- łyżka soku z cytryny
1. Daktyle mocz w gorącej wodzie przez ok. 30 min ( zalać do poziomu owoców ) Przed zmiksowaniem odsączyć.
2.Wszystkie składniki na spód dokładnie zmiksuj
3. Spód tortownicy wyłóż papierem do pieczenia , boki natłuść. Wyklej masą dno tortownicy włóż do lodówki
4. Wszystkie składniki oprócz żelatyny dokładnie wymieszaj i odstaw na 1 godzinę
5. Mieszaninę zagotuj ( na małym ogniu, żeby się nie przypaliła ) , w międzyczasie wymieszaj 25 g żelatyny z odrobiną wrzątku, dodaj do zagotowanej masy i ostudź ją
6.Gdy zacznie tężeć, wylej na spód, odstaw na 3 godziny do lodówki
7.Owoce i resztę składników na masę owocową oprócz żelatyny, gotujemy w rondelku ok.10 min na małym ogniu, z żelatyną postępujemy jak w masie z chia
8. Gdy zacznie tężeć wylewamy na ciasto i układamy na górze borówki, schładzamy w lodówce do stężenia ( ja zostawiłam na calą noc )
SMACZNEGO !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz